Wloczykij-Vagabond

Miejsca znane i nieznane

Nie tak bardzo gniewny Gniew

Bluszcz oplata ruiny miejskich murów, tak jak legendy oplatają świadomość mieszkańców miast, wsi i wiosek. Tak i w Gniewie krąży ich kilka. To miasto, o groźnie brzmiącej nazwie, jest jednak urokliwym i spokojnym zakątkiem, w którym wraz ze średniowiecznymi zabytkami, zachował się specyficzny klimat.

Kamieniczki podcieniowe w Rynku

Dzisiaj zapraszam na przechadzkę po mieście. W kolejnym wpisie opowiem o tym, czego w Gniewie już nie ma.

U zarania miasta

Wiele jest legend o tym skąd wzięła się nazwa Gniew. Wiele z nich odnosi się przede wszystkim do ludzkiego uczucia, jakim był gniew. Jedna z historii opowiada o rzecznych nimfach, które kłócąc się doprowadziły do rozdzielenia się wiślanego nurtu Wisły. Inna – o pewnym przybyszu, który osiedlił się nieopodal osady rybackiej. Żył samotnie z żoną i synem, a miejscowej ludności starał się pomagać.

Pewnego dnia poszedł nazbierać miodu do lasu, a matka z dzieckiem poszła robić pranie. Kobieta weszła do wody i piach pod jej nogami osunął się. Wpadła w nurt. Synek nie zdawał sobie sprawy z dramatu matki, bo zajęty był wtedy zabawą i uganianiem się za kolorowymi ważkami. Kiedy ojciec wrócił i zastał dom pusty, natychmiast rozpoczął poszukiwania. Wezwał do tego mieszkańców pobliskiej wioski. Niestety na nic to się zdało. Mężczyzna popadł w gniew wielki i zaczął wyklinać rzekę. Tak bardzo udzieliło się to jego towarzyszom, że postanowili zatrzymać wodę, osuwając w jej nurt górę. Pewnego jednak dnia płynący barką Gniewny – bo tak odtąd zaczęto wołać na mężczyznę – zauważył mewę, która w dziobie niosła piękną rybę. Na brzegu czekało na nią dziecko, w którym mężczyzna rozpoznał swojego syna.

Ujście Wierzycy do Wisły

Tyle jeśli chodzi o legendy. Zgodnie z prawdą historyczną wiemy, że osadnictwo w miejscu obecnego miasta związane było z istnieniem szlaku bursztynowego, a nazwa miasta pojawia się w różnych wersjach od XII w. W okresie rozbicia dzielnicowego Gniew trafia w granice Księstwa Lubiszewsko-Tczewskiego, a jego protektor (Sambor) daje osadę cystersom z Oliwy, po czym zmienia decyzję na rzecz Krzyżaków, co zostaje potwierdzone w 1282 r. na mocy ugody z Milicza.

Krzyżackie duchy

Warowną osadę przy ujściu rzeki Wierzyca do Wisły wybudowali Krzyżacy. Chcieli bowiem panować nad tę częścią biegu królowej polskich rzek. W 1297 r. Gniew staje się miastem zgodnie z prawem chełmińskim. Ustanowiona zostaje także siedziba komtura.

W historii zapisał się przede wszystkim jeden z najwyższych przedstawicieli władzy zakonnej. Był nim Zygmunt von Raumungen – dobry zarządca i orędownik pokoju między Krzyżakami a Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Rządził na początku XV w. W tym czasie miasto znacznie rozwinęło się. Niestety, mimo działań i zabiegów u wielkiego komtura Ulricha von Jungingena, wojny nie udało się uniknąć, a von Raumengen zginął podczas pamiętnej bitwy pod Grunwaldem. Od tego czasu jego duch ma krążyć po zamku. Podobno od wielkiego pożaru w 1921 r. zaczął także regularnie nawoływać do jego odbudowy.

Zamek krzyżacki

W 1440 r. Gniew przyłączył się do Związku Pruskiego i wypowiedział posłuszeństwo Krzyżakom, a w 14 lat później włączył się do powstania przeciw Zakonowi. Zamek zdobył Piotra Dunin 1 stycznia 1464 r. po oblężeniu, które trwało pół roku.

Następuje półtora wieku względnego spokoju, którego nie przerwała nawet reformacja. W 1538 r. większość mieszkańców przeszła na protestantyzm, a już w 1570 r. nadano im przywilej wyznaniowy.

Wnętrze kościoła św. Mikołaja

Miś Maciuś

Okres wojen ze Szwecją sprawia, że Gniew przechodzi z rąk do rąk. W 1626 r. w tzw. „bitwie dwóch Wazów”, miasto zajmują Skandynawowie. Wedle legendy jesienią tego roku, kiedy wrogie wojska pojawiły się u murów miasta, mieszkańcy porzucili swoje zajęcia i stawili się do obrony. Kiedy dzwony kościoła Św. Mikołaja wezwały ludzi na mszę, nikt nie stawił się w świątyni. Dzwony biły dalej. Wtedy z okolicznych lasów, łąk i ugorów zaczęły wychodzić zwierzęta, które pod przewodnictwem misia Maciusia postanowiły modlić się o pokój.

Gniew wróci ono w polskie ręce dopiero w 1627 r. W 1665 r. dochodzi do drugiego, a w 1703 r. – do trzeciego oblężenia.

Pomnik Misia Maciusia

XVII w. przyniósł miastu jednak bardzo ważną postać. W 1667 r. starostą gniewskim zostaje Jan Sobieski, późniejszy król polski, reformator i liberał religijny. To z jego inicjatywy naprzeciw zamku krzyżackiego powstaje Pałac Marysieńki, a więc rezydencja jego żony – Marii Kazimiery, którą nad życie kochał.

Pałac Królowej Marysieńki

W wyniku rozbiorów Polski, Gniew trafia z Pomorzem Gdańskim do Prus. Wtedy też zostaje zmieniona jego miasta na Mewe, co w tłumaczeniu oznacza miauczenie.

Ku współczesności

Wiek XIX przynosi miastu kilka ważnych zmian. Przede wszystkim po wojnach napoleońskich przesunięto nieco nurt Wisły, dzięki czemu udało się uratować wzgórze zamkowe, które regularnie było podmywane. W latach 1824-1830 wybudowany zostaje trakt, który łączył Królewiec z Berlinem. Wiódł on przez Gniew.

Rozwój miasta jako lokalnego centrum gospodarczo-administracyjnego sprawia, że średniowieczny ratusz (który zachował się w pierwotnym kształcie do dziś) zaczyna być za mały. W tym celu w latach 1907-1908 postanowiono wybudować osobny budynek sądu. Gmach, wedle projektu lokalnego architekta Arthura Schultza, był przeznaczony nie tylko do obsługi spraw, ale przewidziano w nim także miejsce na więzienie i mieszkania dla sędziów.

Neogotycki budynek sądu

W dwudziestoleciu międzywojennym miasto trafiło w granice II Rzeczypospolitej, jednak krótko po rozpoczęciu II wojny światowej Gniew zostaje włączony do III Rzeszy. Już w 1939 r. zburzono synagogę, która stała przy zamku.

W III Rzeczypospolitej

Gniew obeszły większe zniszczenia wojenne. Całe szczęście, bo zachowała się oryginalna tkanka miejska z pięknym rynkiem, na którym stoi skromny, ceglany gotycki ratusz. Dokoła ocalały piękne kamieniczki, niektóre z podcieniami.

Ratusz

W dużej mierze zachował się także oryginalny mur otaczający serce miasta.

ul. Górny Podmur i fragment muru miejskiego

Stopniowo odrestaurowywane są także kolejne uliczki. Niezwykłe parterowe zabudowania ul. Sambora lub ceglane budynki skupione przy ul. Jakusz-Gostomskiego.

Dawne spichlerze przy ul. Jakusz-Gostomskiego

Gniew jest dzisiaj eleganckim i nobliwym miastem. Odkąd wybudowana autostrada A1 znacznie odciążyła DK1 (obecnie DK91), która wiodła przez przedmieścia, jest tutaj spokojniej i ciszej. Wielu turystów zagląda przejazdem: czasem na kilka godzin, a czasem aby zatrzymać się w niezwykłym hotelu „Zamek Gniew”.

Please follow and like us:

Next Post

Previous Post

Leave a Reply

© 2024 Wloczykij-Vagabond

Theme by Anders Norén