Wloczykij-Vagabond

Miejsca znane i nieznane

Podróż z Vueling Airlines w pandemii

Vueling jest linią niskokosztową należącą do dużego międzynarodowego koncernu International Airlines Group. W dużej mierze koncentruje się na rynku krajowym w Hiszpanii, ale ma także kilka baz w innych państwach europejskich. Podróżowałem nią kilkakrotnie – zarówno w pandemii, jak i w „normalnych” czasach.

vueling w barcelonie-el prat

Kilka słów o historii Vuelinga

Vueling został powołany do życia w 2004 r. Jeszcze tego samego roku odbył się pierwszy rejs. Sama nazwa pochodzi od hiszpańskiego słowa vuelo, czyli lot. Początkowo przewoźnik operował z dwóch baz w Hiszpanii (najpierw z Barcelony El-Prat, potem także z Madrytu) oraz jednej w Paryżu (CDG).

W 2009 r. dochodzi do fuzji z wcześniejszym konkurentem – linią Clickair. Odbywa się to jednak przy zachowaniu niezależności, marki oraz nazwy Vuelinga. W trzy lata później linię przejmuje międzynarodowy IAG, za pośrednictwem Iberii. W ten sposób próbowano „rozproszyć” długi narodowej hiszpańskiej linii. Na części tras zaczęto używać współdzielenia kodów (to pozostało do dziś), zaczęto przesuwać także pracowników do low-costa. Początkowo jednak zarząd Vuelinga nie chciał zgodzić się na przejęcie. Przede wszystkim zaoferowano zbyt niską cenę i chciano całkowicie zlikwidować jego markę. Dopiero druga propozycja spotkała się z akceptacją. Cena była znacznie wyższa, zapewniono także o zachowaniu odrębności linii.

vueling na lotnisku w bilbao

Niskokosztowo, ale też z przesiadkami

Vueling to typowy low-cost. Posiada kilka baz operacyjnych w Hiszpanii oraz w innych krajach europejskich (np. we Włoszech i Francji). Operuje flotę samolotów produkcji Airbusa: 6 szt. w wersji A319, 98 w wersji A320 (w tym 22 NEO) oraz 15 A321. Cześć maszyn jest obecnie zaparkowanych – wszystko to efekt pandemii. Średni wiek floty to zaledwie 7,3 roku.

vueling flota barcelona-el prat

Jak na linię niskokosztową przystało, Vueling adekwatnie skonstruował swoje taryfy. Dostępne są trzy podstawowe opcje:

  • Basic – tylko bagaż podręczny i kabinowy;
  • Optima – 2 bagaże kabinowe, darmowy wybór miejsca (z podstawowych), bagaż rejestrowany do 25 kg, automatyczny check-in, zmiany z określonym limitem czasowym i ograniczoną liczbą oraz rezygnację z określonym limitem czasowym i wymianą tylko na voucher (w postaci Flight Credits);
  • TimeFlex – 2 bagaże kabinowe, darmowy wybór miejsca (z podstawowych), priorytetowy boarding, nielimitowane zmiany rezerwacji i rezygnację w dowolnym momencie przed wylotem z wymianą na voucher (Flight Credits).

We wcześniejszych czasach darmowe zamiany i zwroty nie były możliwe zarówno w formule Basic jak i Optimie. W ograniczonym stopniu umożliwiała to jedynie taryfa TimeFlex. Modyfikacje, które są dostępne teraz wymusiła pandemia. Z doświadczenia wiem, że najbardziej korzystne są dwie pierwsze. Przed erą COVID-u podróżowałem zawsze z najtańszym biletem i dokupowałem różne dodatki – przeważnie bagaż do 20 kg. Było to wtedy całkiem opłacalne. Niedawno wybrałem lot w Optimie. Możliwość wymiany lub zwrotu zabezpieczyłem sobie na wszelki wypadek, a chciałem przewieźć duży bagaż, który ważył więcej niż 20 kg. TimeFlex bez możliwości nadania walizki było droższe.

Co ciekawe Vueling, mimo, że jest low-costem oferuje przesiadki. Opcja ta była dostępna przez praktycznie wszystkie hiszpańskie i zagraniczne lotniska węzłowe. Tym samym wyprzedził konkurenta, czyli Ryanaira. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, z którego już korzystałem. Leciałem przez Barcelonę, a moja walizka była automatycznie transferowana i nie trzeba jej było nadawać dwa razy. Bilety na takie połączenia sprzedawane są na stronie linii oraz u pośredników.

vueling airbus a320 neo

Rezerwacje

Bilet na przeloty można zarezerwować zarówno przez stronę przewoźnika jak i u pośredników. Część lotów dostępnych jest także w ramach tzw. code-share (współdzielenie kodów) m.in. z liniami Iberia, a dzięki temu można zakupić przelot także za ich pośrednictwem. Przeważnie jest to jednak nieco droższe. Aby określić, gdzie jest najtaniej – warto zawsze skorzystać z popularnych wyszukiwarek. Ja z reguły najpierw udaję się na skyscanner.pl i tam sprawdzam, gdzie cena jest najlepsza. Większość przewoźników niskokosztowych ma jednak najtańsze loty na własnych stronach.

Niestety strona Vuelinga nie ma dostępnej polskiej wersji językowej. Sam proces rezerwacji jest jednak bardzo prosty i intuicyjny. W wyszukiwarce wpisujemy miejsce wylotu i przylotu, wybieramy daty. W okienku kalendarza mamy także wybór czy interesuje nas podróż w jedną czy w obie strony. System przekieruje nas do wyboru połączenia, które uporządkowane są zależnie od ustawionego filtra (ceny, czasu przelotu, godziny wylotu).

vueling rezerwacja

Kiedy wskażemy już interesujące nas połączenia wybieramy jedną z trzech taryf. Potem trzeba wpisać kilka podstawowych danych osobowych (imię i nazwisko, można też zaznaczyć czy pasażer ma szczególne potrzeby pomocy na lotnisku, telefon, e-mail). W kolejnych krokach wybierzemy usługi dodatkowe (zakup bagażu) lub wybierzemy miejsce w samolocie (zarówno płatne jak i darmowe – o ile mamy to w naszej taryfie). Po przejściu całego procesu rezerwacji system skieruje nas do płatności.

vueling rezerwacja

Pandemiczny serwis

Linie lotnicze musiały dostosować się do panującej sytuacji pandemicznej i obostrzeń sanitarnych. Także Vueling nieco pozmieniał swój serwis. W przypadku jednak linii niskokosztowych różnice są niewielkie. W zasadzie nie zauważyłem szczególnych zmian np. procesie check-in, który przebiegał jak zwykle, trzeba było jedynie zachowywać odstępy. Osoba mnie obsługująca prosiła tylko o pokazanie dowodu osobistego, nie musiałem jej go podawać.

vueling odprawa barcelona el-prat

Pewne drobne zmiany zapanowały także podczas boardingu. Na pokład zapraszano według określonych grup zależnych od rzędu, w którym pasażerom przydzielono miejsce. Wszystko jednak przebiegało sprawnie, chociaż przy wyjściu do rękawa zdarzał się mały tłok, wynikający bardziej z winy obsługi, która nie nadążała z przywieszaniem zawieszek dla większych bagaży podręcznych.

vueling boarding

Na pokładzie wszyscy pasażerowie witani byli przez uśmiechnięte załogi. Każdy brał z koszyczka chusteczkę odkażającą, którą można było użyć tak do rąk, jak i do przetarcia podłokietników czy stolika.

vueling pandemia higiena

Podczas mojego ostatniego lotu na Gran Canarię – miałem cały rząd dla siebie. Mogłem zatem spokojnie przespać w wygodnej pozycji prawie 3-godzinną podróż z kontynentu na wyspę. Trzeba bowiem pamiętać, że fotele, mimo że całkiem wygodne do siedzenia, nie mają odchylnych oparć, więc w przypadku dłuższego przelotu w całkowicie wypełnionym samolocie, może być to nieco uciążliwe.

vueling fotel

Podczas rejsów prowadzony był płatny serwis. Wybór dań i napojów mocno jednak ograniczono. Menu można było pobrać przez aplikację (podczas każdego rejsu działał pokładowy internet i z podstawowych funkcji w aplikacji można było skorzystać nieodpłatnie) lub poprosić obsługę o jego przedstawienie.

vueling wifi

Warto pamiętać, że podczas całego lotu obowiązuje nakaz noszenia maseczki i – co dla mnie ważne – obsługa kabinowa jest w tym względzie bardzo rygorystyczna. Osłonę twarzy można zdjąć tylko podczas jedzenie lub picia. Nie było jednak miejsca na „kombinowanie” np. rozkładanie przed sobą paczki orzeszków lub kubka i udawanie „popijania”. Stewardessa uprzejmie, acz stanowczo prosiła parę, która próbowała podobnych rozwiązań, aby przestrzegali zasad.

vueling menu

Podsumowanie i opinia

Osobiście wszystkie swoje rejsy na pokładach Vuelinga wspominam dobrze. Mają nowoczesne samoloty, z czystymi i zadbanymi wnętrzami. Przewoźnik jest często nieco droższy niż np. Ryanair, ale jednak zdecydowanie bardzo wolę jego niż irlandzką konkurencję. Wynika to przede wszystkim z faktu mniej agresywnej reklamy, większej przejrzystości procesu rezerwacji czy odprawy (nie wyświetla się tyle reklam, nie trzeba też zakładać konta).

vueling kabina a320 neo

Bardzo dobre wrażenie wywarły na mnie załogi kabinowe. Stewardzi i stewardessy skupiały się rzeczywiście na pasażerach, a nie na samych sobie. Byli zawsze dostępni, uśmiechnięci i mili. Stanowczo acz kulturalnie pilnowali porządku i przestrzegania zasad higienicznych na pokładzie.

Jeśli zatem macie do wyboru Vuelinga albo Ryanaira i wahacie się co wybrać, a cenę tylko nieco wyższą daje hiszpański low-cost, bierzcie ich. Sprawdziłem to na własnej skórze: z dwóch przelotów z Hiszpanii kontynentalnej na Gran Canarię zdecydowanie lepiej wspominam podróż Vuelingiem.

Przeczytaj i zobacz także:

Please follow and like us:

Next Post

Previous Post

Leave a Reply

© 2024 Wloczykij-Vagabond

Theme by Anders Norén