Canaryfly to jeden z lokalnych kanaryjskich przewoźników, który oferuje przeloty wewnątrz archipelagu. Dysponuje niewielką flotą turbośmigłowych samolotów. Obecnie – ze względu na pandemią – jego oferta jest ograniczona, niemniej jednak rejsy na kilku głównych trasach są wciąż wykonywane. Można korzystać zarówno z bezpośrednich lotów, jak również przesiadać się na Teneryfie lub Gran Canarii. Podczas swojej podróży korzystałem z lotów z wyspy stołecznej na La Palmę.

Krótka historia
Linia lotnicza Canaryfly powstała w 2008 r. Początkowo skupiała się na przewozach pasażerskich między Kanarami a Afryką. Jednak po uwolnieniu rynku wewnątrz archipelagu zdecydowała się na zmianę profilu działalności i operacje tylko między wyspami. Stało się tak w roku 2012 r.
Dzisiaj flota przewoźnika składa się z 6 maszyn typu ATR72-500 mogących zabrać na pokład do 72 osób. Średni wiek samolotów to nieco ponad 12 lat. Co ważne, tylko cztery turbośmigłowce używane są aktualnie do wykonywania lotów. Są to: EC-KRY, EC-MSM, EC-MUJ i EC-MHJ. Dwa pozostałe są – według wskazań flightradar24.com – zaparkowane i niewykorzystywane. Winę za to ponosi oczywiście pandemia koronawirusa.

Przejrzysty zakup i proste taryfy
Mam dwa doświadczenia z kupowaniem biletów na loty obsługiwane przez Canaryfly. Pierwszego zakupu dokonałem bezpośrednio przez stronę przewoźnika. Jest ona dostępna w dwóch wersjach: hiszpańskiej i angielskiej. Jej dużym atutem jest to, że jest bardzo prosta i nawet bez dużej znajomości któregokolwiek z wymienionych języków można sobie bez problemu poradzić. W pierwszym kroku – już na pierwszej stronie – wybieramy lotniska wylotu i przylotu, w jedną czy dwie strony oraz daty. Koniecznie trzeba też zaznaczyć dla kogo są bilety: dla dorosłego, dziecka czy niemowlęcia.

Kupując bilety wewnątrz Kanarów trzeba jednak zawsze pamiętać, że podawane są przeważnie dwie ceny: dla rezydentów i nie-rezydentów. Oczywiście te drugie są dużo droższe. Nie ma jednak szans na „oszukanie” – robiąc rezerwację jako rezydent trzeba podać odpowiednie dane w tym numer specjalnego dokumentu.
Podczas procesu rezerwacyjnego podajemy podstawowe informacje osobowe: imię, nazwisko, telefon i adres e-mail, typ oraz serię z numerem dokumentu potwierdzającego tożsamość. W trakcie zakupu można od razu wybrać także konkretne miejsce siedzące. Funkcja ta jest bezpłatna.

Przy drugim podejściu zdecydowałem się na zakup biletu przez pośrednika. Wynikało to z faktu, że transakcji dokonywałem z dnia na dzień i postanowiłem znaleźć najniższą możliwą cenę. Okazało się, że najlepszą ofertę miał wtedy Travelgenio. Wszystko przebiegło pomyślnie i bezproblemowo. Bilety dostałem na maila.
Warto w tym momencie kilka słów poświęcić na temat struktury taryf przewoźnika. Jest ona bardzo prosta. Mamy do wyboru trzy rodzaje: Superprecio i Reducida – oferujące najniższe ceny, ale z obostrzeniami dotyczącymi zwrotów i zmian terminów. Ostatnia opcja to Completa, w ramach której przysługuje całkowity zwrot za niewykorzystany bilet lub darmowa zmiana trasy albo terminu. W każdej taryfie możliwy jest przewóz bagażu rejestrowanego do 23 kg i podręcznego do 6 kg.

Odprawa i boarding
Odprawa na loty Canaryfly rozpoczyna się na dwie godziny przed startem. W portach, skąd wykonywana jest znacząca liczba operacji – stanowiska otwarte są w zasadzie cały dzień. Tak też jest np. na Gran Canarii. Dzięki temu można podjeść do okienka i szybko załatwić formalności. Kiedy korzystałem z przelotu przewoźnikiem – miejsca były nienumerowane. Dopiero od niedawna zaczęto przypisywać fotele do pasażera. Wyboru można dokonać samemu podczas zakupu. Jest to odpowiedź na wymagania sanitarne.

Wejście na pokład rozpoczęło się punktualnie. Pasażerów proszono o zachowanie dystansu. Oczywiście w warunkach boardingu jest to bardzo trudne i w zasadzie niewykonalne. Warto jednak unikać tłoczenia się. Wymagane i bardzo pilnowane są za to maseczki na każdym etapie podróży.

Do samolotu przeszliśmy po płycie.
Na pokładzie
Jak wcześniej pisałem – miejsca podczas mojego lotu nie były wyznaczone. Szybko udało mi się jednak przejść nieco do przodu kabiny i zająć miejsce przy oknie. Samolot ATR-72, którym leciałem, o znakach rejestracyjnych EC-MUJ, został wyprodukowany w 2009 r. Wcześniej miał bogatą historię użytkowania. Latał bowiem w Belle Air, Air Europa Express, Binter Canarias czy Mistral Air. We flocie obecnego przewoźnika jest od 2019 r.

Układ foteli był typowy dla tego typu maszyn, a więc 2+2. W kabinie pracowały dwie stewardessy. Nie było także specjalnych procedur higienicznych. Widać jednak, że samolot był czysty i dobrze utrzymany.

Podczas krótkiego rejsu (trwającego ok. 40 min.) nie były serwowane żadne napoje ani przekąski. To zresztą nic nadzwyczajnego. Na tak krótkich trasach krajowych rzadko zdarza się większy serwis. Można było jednak podziwiać piękne widoki na archipelag.

Opinia
Podróż Canaryfly była dla mnie przyjemna i bezproblemowa. Na duży plus zasługuje także bardzo przejrzysty system taryfowy i prosty – wręcz intuicyjny – proces rezerwacji. Pozostałe elementy podróży: odprawa, boarding czy sam lot przebiegły w spokojnej i przyjaznej atmosferze. Obsługa była uprzejma i kompetentna, stewardessy uśmiechnięte i pomocne. W tym kontekście przewoźnika mogą śmiało polecić.

Przeczytaj także:
- Binter Canarias: z La Palmy na Lanzarote;
- Piekło zamarzło: poleciałem Ryanairem;
- Jak dostać kod QR przed wyjazdem do Hiszpanii.
Mój kalendarz lotów można śledzić klikając w ten link.