Kanion Antylopy to miejsce tak piękne i przy okazji tak fotogeniczne, że urosło do miana miejsca kultowego z cyklu „must see”. Teren, na którym się znajduje mieści się w granicach rezerwatu plemiona Nawaho (Navajo Indian Reservation). Indianie prowadzą własną administrację, mają sporą autonomię w kwestii regulacji prawnych i zarządzania swoją ziemią, dlatego dyktują własne warunki. Dotyczy to także wizyt w ich atrakcjach turystycznych. I nie są to wcale tanie przyjemności. Ale ich zwiedzanie warte jest chyba (prawie) każdych pieniędzy.
Cierpliwy czas, gwałtowna woda
Zlewisko rzeki Kolorado to niezwykły region. Jego geologia pozwoliła na ukształtowanie się wielu niezwykłych formacji, z których jedną jest Kanion Antylopy zwany także Kanionem Korkociągu.
Okolice, gdzie powstały formacje, zbudowane są z plastycznego piaskowca Navajo. Dodatkowo region ten w okresie letnim nawiedzają monsunowe deszcze, które często doprowadzają do powodzi ekspresowych. I tak woda, która przez miliony lat z wielką gwałtownością wdzierała się w tutejsze przestrzenie, uformowała fantazyjne kształty. Te, w połączeniu z barwami i światłem przedzierającym się przez szczeliny, tworzą niezwykły obraz.
Powodzie ekspresowe zdarzają się tutaj ciągle. Z historii warto przywołać choćby tragiczną w skutkach katastrofę, która miała miejsce 12 sierpnia 1997 r. Po gwałtownej burzy z piorunami i intensywnym opadzie, woda wdarła się do kanionu topiąc 11 turystów. Z kolei w 2006 r. po wyjątkowym przyborze, który trwał aż 36 godzin, doszło do poważnego zalania i wyłączenia terenu ze zwiedzania na prawie pół roku. Także krótko przed moim przyjazdem doszło do powodzi, na szczęście teren szybko doprowadzono do porządku.
Co ciekawe, dno kanionu jest w przeważającej mierze kamieniste. To do celów turystycznych wysypywane jest piaskiem.
Upper czy Lower?
Górny czy Dolny Kanion Antylopy? Z tym pytaniem mierzy się większość przybywających. W moim przypadku problem rozwiązał się trochę sam – na zwiedzanie Upper nie było w interesującym mnie terminie wolnych biletów. Wybrałem Lower. I w sumie to nie żałuję.
Góry Kanion Antylopy (w języku Nawaho – Tsé bighánílíní – czyli „miejsce, gdzie woda biegnie przez skały”) jest dużo bardziej popularny wśród turystów. Wpływa na to fakt, że przejście nim jest łatwiejsze. Najpierw podjeżdża się samochodem wycieczkowym, a potem zwyczajnie, po jednym poziomie zwiedza skalne załomy.
Trudniejszy do przejścia jest z kolei kanion zw. Dolnym (w języku rdzennych mieszkańców – Hazdistazí – oznacza „kamienne spiralne łuki”). Tutaj trzeba wykazać się pewną tężyzną fizyczną. Nie będzie to miejsce odpowiednie dla osób z lękiem wysokości czy klaustrofobią. Do pokonania jest bowiem kilka bardzo stromych i wąskich schodów (niektórymi trzeba schodzić tyłem), które przytwierdzone są do skał. Przejście jest też dłuższe niż w przypadku Górnego.
Przewodnik – przedstawiciel plemienia Nawaho – ciekawie opowiada o mijanych atrakcjach. Dodatkowo, nim wejdzie się w skalne załomy – opisuje np. napotkane rośliny, które wykorzystywane były w lokalnej kulturze np. do mycia, leczenia czy jako środek odurzający (jak w przypadku datury lub inaczej bielunia indyjskiego).
Przewodnik wskazuje na ciekawe formacje, pomaga także tak dobrać ustawienia w aparacie, aby zdjęcia wychodziły jak najpiękniejsze i jak najbardziej barwne. Pomaga także wykonać najciekawsze ujęcia. Wśród wielu kształtów pojawia się np. konik morski.
Niezwykłe są w końcu ciemniejsze nacieki oraz fantazyjne wyżłobienia. Czaru dodaje przeciskające się przez otwory światło. Niestety, nie zawsze udaje się zaobserwować charakterystyczne snopy wpadających promieni słonecznych. Tak czy inaczej – jest to niezwykle ekscytująca gra żywiołów.
Ciekawostką są także wyraźnie odciśnięte ślady pradawnych gadów, które żyły w tych okolicach. Przewodnik pokazuje je po wyjściu z kanionu.
Ceny i inne wskazówki
Wycieczki po Kanionie Antylopy obsługuje kilka biur. Są to podmioty związane z mieszkańcami rezerwatu. Ich oferta dostępna jest w internecie – u pośredników lub bezpośrednio. Co ważne, niektóre agencje turystyczne mają dostępne bilety, podczas gdy na stronie lub w punkcie danego operatora terminy są już wyprzedane. Oczywiście pośrednicy doliczają sobie własne opłaty.
Ja wykupiłem wycieczkę za pośrednictwem Get Your Guide za niespełna 90 dolarów. Bilet bezpośrednio u operatora obsługującego wycieczkę – Ken’s Tour – to prawie 70 dolarów. Nie jest to zatem tanie. Co ważne, nie dajcie się zwieźć informacjom na stronie Ken’s Tour, który podaje że najtańsza wycieczka kosztuje 50 zł. Kiedy przechodzi się do podsumowania okazuje się, że cena podana jest w walucie amerykańskiej.
O czym warto jeszcze pamiętać odwiedzając Dolny Kanion Antylopy:
- obowiązują maseczki, dezynfekcja rąk i kontrola sanitarna (sprawdzane są paszporty kowidowe lub testy oraz temperatura ciała) – Indianie Nawaho mają własne regulacje związane z pandemią!
- nie wolno wnosić plecaków i torebek – wolno mieć tylko wodę w butelce i aparat; co ważne pokrowiec na sprzęt też uznawany jest za plecak/torbę i nie wolno go mieć (sam miałem z tym problem, a wyjaśnienie było tak idiotyczne, że aż żałosne – mój pokrowiec na aparat ma zamek błyskawiczny i pasek – to go dyskwalifikowało, na pytanie – a co jeśli będzie padało i aparat zamoknie usłyszałem dość argancko, że to moja sprawa);
- wolno fotografować, ale nie wolno filmować;
- nie wolno fotografować podczas przejścia po schodach;
- zwiedzanie jest zawsze w grupach do 8 osób pod wodzą przewodnika;
- trzeba być bardzo punktualnym – 30 min. przed godziną wycieczki zaczyna się odprawa;
- nie ma absolutnie żadnych dyskusji w kwestii przestrzegania zasad zwiedzania – przewodnicy są nieustępliwi, bywają wręcz aroganccy i nieprzyjemni;
- przy wejściu i przy wyjściu liczba osób musi się zgadzać (serio, siedzi człowiek przy wejściu i wyjściu z kanionu i liczy!);
- na miejscu jest parking, na którym można zostawić auto;
- na terenie parku/rezerwatu Indian turysta może przebywać maksymalnie 2 godzin;
- nie warto kupować pamiątek w lokalnym sklepiku – lepiej zrobić to później np. w sklepie z pamiątkami przy Marble Canyon – jest taniej.
Przeczytaj także:
- Jezioro Powell i okolice;
- Horseshoe Bend i Lees Ferry;
- jeśli szukasz sprawdzonego zakwaterowania w okolicy Kanionu Antylopy, to polecam Baymont by Wyndham Page Lake Powell.