Wloczykij-Vagabond

Miejsca znane i nieznane

Jetstar Airways: Z Wellington do Christchurch

Jetstar Airways to przewoźnik australijski, który od 2015 roku obsługuje połączenia krajowe w Nowej Zelandii. Początkowo, w zakresie jego działalności było wiele mniej ważnych portów regionalnych Kraju Długiej Białej Chmury, ale po szeregu restrukturyzacji i zmianie koncepcji, linia skupia się dzisiaj na głównych miastach. W niniejszym tekście opisuję swoją podróż między Wellington a Christchurch.

jetstar airways wlg

Rękawica rzucona Air New Zealand

Jetstar ma swoją siedzibę w Melbourne. Jest przewoźnik całkowicie zależny od największej narodowej linii Australii – Qantas. Powstał w odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie na przewozy niskokosztowe oraz rosnącą konkurencję, którą początkowo stanowiło Virgin Blue (dzisiaj Virgin Australia).

Obecność na rynku nowozelandzkim rozpoczęła się najpierw od tras międzynarodowych, by w czerwcu 2015 r. ogłosić wejście na rynek lotów krajowych. Takie przewozy rozpoczęto w grudniu tego samego roku, rzucając tym samym wyzwanie Air New Zealand. Początkowo Jetstar skupiało się na mniej ważnych ośrodkach (m.in. Napier, Nelson, New Plymouth, Palmerston North), które zyskały połączenia z Auckland. Dodatkowo otwarto także trasę z Wellington do Nelson. Wszystkie były obsługiwane za pomocą bombardierów DASH Q300, których operatorem były Eastern Australia Airlines. Z czasem zaoferowano też połączenia między większymi miastami.

jetstar airways a320 VH=VFH JQ291

W 2019 r. linia zdecydowała się wycofać z wielu mniejszych miast i tras obsługiwanych samolotami turbośmigłowymi, wskazując je jako nierentowne. Pozostawiono tylko obsługę największych ośrodków: Auckland, Wellington, Christchurch, Dunedin i Queenstown. W kolejnym roku ze względu na COVID-19 Jetstar w zupełności zaprzeste na pewien okres lotów krajowych w Nowej Zelandii.

Po okresie zapaści spowodowanej globalnymi problemami związanymi z pandemią, linie z wolna zaczęły wznawiać zarówno połączenia międzynarodowe jak i krajowe. W końcu w 2024 r. ogłoszona została duża ekspansja na rynku nowozelandzkim. Jej szczegóły poznajemy stopniowo. Najpierw zapowiedziano dodanie pojedynczych tras międzynarodowych (głównie z Australii), potem wskazano na zwiększenie liczby lotów na już istniejących trasach krajowych i wzmocnienie dodatkowymi maszynami bazy w Christchurch. Co dalej – sprawa pozostaje otwarta.

Wybór taryfy: uwaga na niuanse!

Podczas rezerwacji przelotu do wyboru są cztery taryfy, które są stosunkowo mocno zniuansowane i warto zachować ostrożność przy zakupie. Najbardziej podstawową jest taryfa Starter, w której mamy możliwość przewiezienia tylko 1 szt. bagażu podręcznego o wadze do 7 kg. W taryfie Starter Plus dochodzi jeszcze 20-kilogramowa walizka nadawana, wybór siedzenia standardowego i przekąska. Pomiędzy dwoma opisanymi taryfami cena różni się o ok. 50 proc.

jetstar airways tarifs

W przedziale cenowym Flex zyskujemy dodatkowe kilogramy w bagażu podręcznym (łącznie 14 kg), nie można za to nadać nic do luku. Poza tym w cenie mamy przekąskę, wybór miejsca standardowego lub w przedniej części kabiny i nieco elastyczniejsze możliwości zmian rezerwacji. Ostatnia – najwyższa taryfa – ma 7 kg bagażu podręcznego, 20 kg rejestrowanego, wybór dowolnego miejsca, przekąskę i w zasadzie nieograniczone możliwości zmian.

Bilet nabyłem na stronie linii jetstar.com. Płatności można dokonywać za pomocą podstawowych kart płatniczych i kredytowych. Proces zakupu jest prosty i intuicyjny specjalnie dobra znajomość języka angielskiego nie jest potrzebna.

homepage new zealand

Podczas rezerwacji biletu wybrałem taryfę Starter Plus. Wydała mi się dla mnie najlepsza. Przed odlotem postanowiłem jednak zwiększyć limit wagi mojego nadawanego bagażu o 5 kg. Można to zrobić bez problemu i nie jest to drogie – kosztuje ok. 25 zł. Był to dobry pomysł, bo moja walizka była nieznacznie cięższa, niż pierwotnie otrzymany limit.

Odprawa na lotnisku z przymusu

24 godziny przed odlotem dostałem informację, że mogę się odprawić on-line. Postanowiłem zrobić to przez stronę internetową przewoźnika. Niestety po dojściu niemal całego procesu okazywało się, że jego zakończenie jest niemożliwe i pojawiał się komunikat o potrzebie zgłoszenia się do stanowiska odprawy.

odprawa online jetstar airways

Na lotnisku w Wellington zjawiłem się nieco ponad 2 godziny przed odlotem. Co ciekawe, były tutaj stanowiska do samodzielnego check-inu. Spróbowałem zatem przejść proces jeszcze raz. Na koniec jednak pojawił się ten sam komunikat, co wcześniej, kiedy próbowałem zrobić to przez stronę. Pozostawało zatem czekać na zjawienia się obsługi, która mimo czasu rozpoczęcia „analogowej” odprawy ciągle nie była przy stanowiskach. Zjawili się spóźnieni o ok. 10 min., a zanim przygotowali swoje miejsca do pracy zajęło to kolejne 10 min.

wellington airport check in

Przy stanowisku odprawiłem się bez najmniejszego problemu. Nadałem bagaż, otrzymałem kartę pokładową i mogłem ruszyć do kontroli bezpieczeństwa. Ta przeszła bardzo szybko i w sumie bez większych zaskoczeń.

Boarding w Wellington

Linie Jetstar Airways korzystają w Wellington z dość oddalonych wyjść od głównej części lotniska. W tej przestrzeni panują dość spartańskie warunki: jest ciasno i niestety niezbyt czysto. Warto więc przyjść tutaj w ostatniej chwili, tym bardziej że są dostępne jedynie automaty z wodą.

wellington airport boarding jq291

Boarding rozpoczął się punktualnie 30 min. przed odlotem. Przy wyjściu obsługa sprawdzała wymiary bagażu, ale nie wagę. Trzeba być bardzo uważnym, bo sprawdzana była z kolei bardzo dokładnie liczba sztuk. Podróżowałem z małą walizką i plecakiem, który zdecydowałem się ostatecznie upchnąć do kabinówki.

Na pokład wpuszczano zarówno przednimi drzwiami (wtedy pasażerowie, w tym ja, korzystali z przejścia rękawem) oraz tylnymi – wtedy musieli zejść po schodkach na płytę lotniska i potem znów schodami do samolotu. Proces przebiegł jednak sprawnie i szybko. Punktualnie byliśmy gotowi do odlotu.

jetstar wellington airport boarding

Na pokładzie

W przelot o nr JQ291 między Wellington a Christchurch zabrała mnie maszyna ze znakami rejestracyjnymi VH-VFH. Ten samolot airbus A320 został wyprodukowany w 2012, a Jetstar jest jego pierwszym i jedynym użytkownikiem. Zająłem swoje miejsce w przedniej części kabiny, przy oknie – fotel 6A. Samolot miał – standardowo dla linii niskokosztowych – jednoklasową konfigurację pokładu. Układ siedzeń był także typowy: 3+3. Miejsca na nogi – jak zwykle. Fotele były czyste, a całe wnętrze maszyny – zadbane.

jeststar airways cabin interior

W kieszeni fotela poprzedzającego mój znalazłem instrukcję bezpieczeństwa i menu. Obejmowało one standardowe napoje (ciepłe, zimne, alkoholowe i bezalkoholowe), przekąski słodkie i słone. Można było kupić oczywiście zestawy, wtedy wychodziło nieco taniej.

menu

Jako że kupiłem bilet w taryfie z darmową przekąską, został mi zaproponowany drobny poczęstunek. Mogłem wybrać z dwóch opcji słodkich oraz wody i kawy lub herbaty. Zdecydowałem się na ciastko cytrynowe i wodę. Nie było to ani specjalnie wyszukane, ani specjalnie podane: kawałek placka opakowany był w folię, woda w butelce. Smak tego pierwszego też nie był nadzwyczajny – raczej mocno chemiczny, a w dodatku był bardzo zimny, jakby przed chwilą rozmrożony.

jetstar airways complimentary snack

Dla pozostałych pasażerów, którzy nie mieli w cenie poczęstunku prowadzona była sprzedaż. Szło ona szybko – zainteresowanie nie było duże, bo lot krótki (50 min.).

Przylot do Christchurch i podsumowanie

W Christchurch wylądowaliśmy punktualnie. Samolot opuściliśmy przez rękaw. Proces wychodzenia był sprawny i bezproblemowy. Trochę dłużej trzeba było poczekać na rozładunek bagażu – tutaj całość się dość mocno ślimaczyła.

christchurch airport baggage claim

Cały lot oceniam dość pozytywnie. Mimo pewnych problemów z odprawą i generalnie dość powolną obsługą lotniskową (zarówno w Wellington jak i Christchurch) pozostałe elementy podróży przebiegły sprawnie. Nie napotkałem żadnych problemów podczas boardingu. Na pokładzie było czysto. Poczęstunek choć skromny i niezbyt smaczny – więcej się jednak nie spodziewałem po linii niskokosztowej. Cena przelotu była niska, a nawet dodatkowe usługi nie były drogie.

Pozytywnie oceniam też personel pokładowy. Byli pomocni, sprawnie realizowali serwis.

Moje doświadczenia z Jet Star w Nowej Zelandii były na tyle pozytywne, że w efekcie doprowadziło to do pewnych problemów, kiedy tą linią leciałem w kolejnym roku w Australii. Tam jednak aspektów negatywnych była cała masa. Ale to opowieść na inną publikację.

jetstar airways baggage allowance

Przeczytaj także:

  • zastanawiasz się jak dojechać na lotnisko w Wellington? Skorzystaj z mojego poradnika;
  • atrakcje w stolicy Nowej Zelandii opisałem tutaj;
  • gdzie nocować w Wellington? Polecam TRYP by Wyndham;
  • mój kalendarz lotów znajdziesz pod tym linkiem.

Please follow and like us:

Next Post

Leave a Reply

© 2025 Wloczykij-Vagabond

Theme by Anders Norén