Kiedy przybyłem do Christchurch była już zimna noc. Sierpień w Nowej Zelandii to ciągle zima, a na Wyspie Południowej bywa ona całkiem sroga. Byłem zdziwiony spokojem i wyludnieniem tego miasta. Zastanowiło mnie także dużo oznak świadczących o tym, że prowadzone są liczne roboty budowalne. Nawet mój hotel – podobnie jak wiele innych obiektów okolicy – był bardzo nowy. Dopiero później dowiedziałem się, że miasto to już któryś raz odradza się jak Feniks z popiołów. Ciągle odbudowuje się też po potężnym trzęsieniu ziemi w 2011 roku. A była to nie jedyna plaga, jaka nawiedziła ten ośrodek i to tylko w XXI wieku.

Trzęsienie ziemi i walka o katedrę
Pierwsza anglikańska katedra w Christchurch była budowana aż 40 lat: od 1864 do 1904 r. O ile samą potrzebę budowy kościoła zauważono już w pierwszej dekadzie istnienia miasta, tak plan architektoniczny zatwierdzono w 1858 r. Pomysłodawcą był George Gilbert Scott, a nadzorcą (na miejscu) – Robert Speechly. Obiekt utrzymany był – jak wiele innych w z tego okresu w Chrischurch – w stylu neogotyckim.
Wezwanie świątyni – kościół Chrystusa – nawiązuje z jednej strony do nazwy miasta, z drugiej – do Christ Church w Oxfordzie. Do niego należeli członkowie stowarzyszenia założycieli osady. Co ciekawe, obecnego imienia ośrodka nie lubili pierwsi mieszkańcy. Woleli używać „Lyttelton” – nawiązując tym samym do miejsca cumowania pierwszych statków. Ostatecznie nazwę Christchurch uznano za oficjalną w 1851 r., a Lyttelton pozostał jednym z satelickich ośrodków w aglomeracji – to tam znajduje się wielki port morski.
Prace konstrukcyjne katedry wielokrotnie przerywano, głównie na skutek braku funduszy. Wiele razy była także uszkadzana: a to w wyniku pożarów, a to w wyniku trzęsień ziemi. Do największego i najpoważniejszego doszło w latach 2010 i 2011. Kataklizm rozpoczął się we wrześniu 2010 r. i o ile pierwsze wstrząsy (o magnitudzie 7,1) nie przyniosły znaczących szkód, tak najbardziej śmiercionośne okazały się drgania wtórne te z 22 lutego 2011 r. (6,1 M). Walące się budynki pochłonęły 185 żyć ludzkich i zniszczyły znaczną część zabudowań. W tym katedrę.

Uszkodzenia były na tyle poważne, że rozważano nawet rozbiórkę kościoła. Ostatecznie, dopiero w 2017 r., po długiej dyskusji zdecydowano o odbudowie. Wtedy szacowano koszty na 104 mln dolarów nowozelandzkich (219 mln PLN). W kolejnych latach kwota jednak rosła do 248 mln dolarów (stan na 2024 r.). Co ciekawe, budynek wciąż jest zamknięty (nie licząc pojedynczych wizyt mediów i oficjeli). Plany otwarcia są ciągle bardzo mętne.

Kościół przejściowy – kościół z tektury
Katedra miała w trzęsieniu ziemi wiele szczęścia, mimo że została poważnie naruszona. Żywiołowi nie oparł się inny stary kościół – Jana Chrzciciela. Na jego miejscu zdecydowano się pobudować nową świątynię, która na czas wyłączenia głównej, służyłaby wiernym. Stąd nazwa: Transtional Cathedral. Drugą – bardziej charakterystyczną nazwą – jest z kolei Cardboard Church, czyli Tekturowy Kościół. Otwarto go w 2013 r. Powstał według projektu japońskiego architekta Shigeru Bana we współpracy z Peterem Marshallem z pracowni Warren and Mahoney.

Planowano otwarcie na 1. rocznicę katastrofalnego wstrząsu wtórnego, niestety daty nie udało się dotrzymać. Ostatecznie wierni mogli z budynku skorzystać bez ograniczeń dopiero 6 sierpnia 2013 r. Zamysł bryły opiera się o kształt litery „A” o wysokości 24 metrów. Ożebrowanie tworzy 86 tekturowych rur, każda o średnicy 60 cm i wadze 500 kg. Osadzone są one na specjalnych podstawach zbudowanych z kontenerów transportowych. Rury są dodatkowo wzmocnione wkładami drewnianymi, zaimpregnowane aby chronić przed wilgocią i ogniem. Pierwotnie Ban chciał, aby rusztowania były wykonane tylko z tektury, ale niestety w Nowej Zelandii nie było możliwości ich wykonania.

Wnętrze pełne jest światła – wszystko dzięki pozostawieniu przestrzeni między rurami i wykonaniu dachu z lekkich materiałów poliwęglanowych. Jednocześnie w świątyni może modlić się 700 osób, chociaż nie wnętrze nie wydaje się aż tak pojemne.
Plac Katedralny: jedno z historycznych centrów miasta
Christchurch (albo – jak powszechnie nazywa się miasto – „Chch”) planowano pierwotnie z placem centralnym i trzema mniejszymi placami. Na głównym – Placu Katedralnym – stanął po latach budowy główny miejski kościół, a poszczególne jego pierzeje stopniowo uzupełniały budynki użyteczności publicznej. Jednym z ważniejszych, który ostał się do naszych czasów jest Poczta Główna. Utrzymana w stylu weneckiego gotyku, została zaprojektowana przez Williama Claytona i zbudowana w latach 1877-1879.
Pierwotnie miało się tutaj mieścić Biuro ds. Imigracji, Cła i Robót Publicznych, ostatecznie umiejscowiono pocztę, co było efektem rosnącego znaczenia Christchurch jako ośrodka miejskiego kosztem Lyttleton. W 1881 uruchomiono w budynku pierwszą na Wyspie Południowej centralę telefoniczną.

Funkcje pocztowe budynek spełniał do 2000 r. Wtedy otwarto w nim Centrum Informacji Turystycznej. Z powodu uszkodzeń po trzęsieniu ziemi, został zamknięty i poddany gruntownej renowacji. Gości zaczęto przyjmować ponownie dopiero w roku 2024 r. Co ciekawe, w wieżyczce nad głównym wejściem już od 1879 r. znajduje się zegar, który miał być repliką Wielkiego Zegara Westminsterskiego. Urządzenie jednak było wciąż bardzo zawodne i mimo setek napraw, milczy od lat ’80 ubiegłego stulecia.
Przy Placu Katedralnym stoi także tzw. Old Goverment Building. Obiekt ten powstawał od 1909 r. według projektu Josepha Maddisona i miał scentralizować wiele instytucji miejskich w Chch. Otwarto go w 1913 r. i funkcje urzędowe pełnił aż do lat ’80 XX wieku. W 1991 r. groziła mu rozbiórka, ale Rada Miasta zdecydowała się na jego wykupienie, po czym sprzedała spółce Symphony Group, która przekształciła go w działający do dzisiaj hotel (Heritage Hotel Christchurch).

Wzdłuż rzeki Avon
Rzeka, która przepływa przez miasto, przez osadników brytyjskich została nazwana Avon. Co ciekawe, w języku maoryskim nosiła imię Ōtākaro, a samo miasto – Ōtautahi. Oba te słowa nawiązują do miejsca składowania żywności. Bowiem właśnie w zakolach koryta wyznaczono takie składowiska. Podczas ceremonii rozdzielania jedzenia dzieci często bawiły się na nabrzeżach.

Dzisiaj, po obu stronach rzeki zagospodarowano niewielkie tereny zielone, które w niektórych miejscach stają się większymi parkami. Szczególne znaczenie z punktu widzenia historycznego ma jednak przerzucony nad rzeką Bridge of Remamberance (Most pamięci). Wybudował go w 1873 r. Sdward G. Wright w ciągu ulicy Cashel. Jego najbardziej emblematyczny motyw – a więc łuk triumfalny – powstał jednak już w kolejnym stuleciu. W 1919 r. narodził się pomysł upamiętnienia ofiar I wojny światowej. Zebrano fundusze, sporządzono projekt, by w styczniu 1923 r. rozpocząć prace. Uroczyste odsłonięcie nastąpiło 11 listopada 1924 r.

Od 1976 r. Most Pamięci jest zamknięty dla ruchu samochodowego. W wyniku trzęsienia ziemi doznał poważnych uszkodzeń, ale ze względu na historyczny i patriotyczny charakter pieczołowicie odtworzono go po zniszczeniu. Na centralnej części znajduje się łacińska sentencja: Qvid non-pro patria? (tł. Czego człowiek nie zrobi dla ojczyzny?), a uzupełniają ją liczne ornamenty roślinne (wieńce laurowe), krzyż, pochodnie i herb.
Od targu do parku, od defilad po salę koncertową
Jednym z ważniejszych zaplanowanych placów był dzisiejszy Plac Wiktorii. Pierwotnie nazywano go Market Square lub Market Place. Powstał na miejscu pierwszej maoryskiej osady o nazwie Puari. Tutaj także autochtoni handlowali z osadnikami. Z czasem plac stał się ważnym targiem. W kolejnych latach jego popularność jako miejsce spotkań jeszcze wzrastała, w efekcie odbywały się tutaj zgromadzenia, odczyty, defilady i koncerty.
Dzisiejsze imię plac otrzymał 25 maja 1903 r. Doprowadziło do tego szereg wydarzeń, chociaż nad zmianą zaczęto zastanawiać się już w roku 1897 r. z okazji diamentowego jubileuszu królowej Wiktorii. Pomysł jednak upadł (wymagana była zgoda parlamentu). W okresie II wojny burskiej i święta 50-lecia istnienia miasta pomysł odżył. Wtedy to, w 1900 r., zamówiono pomnik władczyni, ale ta zaledwie 11 dni po tym fakcie zmarła. W efekcie w Wielkiej Brytanii i koloniach, popyt na statuy był tak duży, że Christchurch na swoją kolej musiało poczekać aż do 1903 r. Wcześniej – bo w 1901 r. – wnuk Wiktorii, książę Kornwalii i Yorku (późniejszy Jerzy V), dokonał wmurowania kamienia węgielnego pod pomnik.

W kolejnych latach na placu pojawiała się także statua Jamesa Cooka (1932), a rok wcześniej otwarto Fontannę Bowkera (pierwsza oświetlona elektrycznie fontanna w Nowej Zelandii).
Interesujący wodotrysk znajduje się też na ścianie jednego z najbardziej charakterystycznych budynków miasta, a więc Ratusza. Ten ciekawy obiekt, utrzymany w stylu brutalizmu z okresu pierwszej fali postmodernizmu, miał być częścią znacznie większego założenia architektonicznego. Dążono do scalenia wszystkich miejskich urzędów w jednym miejscu, dlatego w 1972 r. otwarto pierwszą część dużego kompleksu. Zgodnie z pomysłem architektów – Sir Miles Warrena i Maurice’a Mahoney’a – celem było zorganizowanie przestrzeni na wystawy i występy artystyczne. Tak też się stało. Powstała dzięki temu jedna z najlepszych sal koncertowych na świecie, mogąca pomieścić 2250 osób i szereg mniejszych audytoriów.

W hołdzie tradycji i nowoczesności
W Christchurch hołduje się zarówno przeszłości, jak i myśli o teraźniejszości i przyszłości. Ten dialog świetnie łączy architektura okresu kolonialnego i współczesnego. Jednym z najbardziej charakterystycznych historycznych zespołów budynków jest dawny Canterbury College wraz z Chrischurch Boys High School and Christchurch Girls High School. W całości tworzą go 22 obiekty, które powstały według projektu Benjamina Mountforta. Dzisiaj są tutaj galerie sztuki, muzeum trzęsienia ziemi 2010-2011, kawiarnia, sklepiki z rękodziełem i dwa wydziały uniwersytetu, które nawiązują do pierwszego okresu działalności: chemii i muzyczny.

Zespół budynków poważnie ucierpiał w trzęsieniach ziemi z 2010 i 2011 roku. Uszkodzone były m.in. Wielka Sala (dzisiaj sala koncertowa, do której czasem udaje się wejść), Wieża Obserwacyjna i Wieża Zegarowa. Odbudowa pochłonęła jak dotąd juz 290 mln dolarów nowozeladzkich i trwa już od 15 lat.

Na dziedzińcu kwitnie jednak bogate życie kulturalne. Lubi się tutaj spotykać młodzież i artystyczna śmietanka miasta. Warto tutaj pobyć.

Opodal historycznej zabudowy wyrosły dwa nowoczesne obiekty. Pierwszy – otwarty 10 maja 2003 r. – to Galeria Sztuki Te Puna o Waiwhetū. Zastąpiła ona pierwsze muzeum sztuki w mieście, które w 1932 r. stworzył Robert McDougall w Ogrodzie Botanicznym. Pod koniec XX w. Rada Christchurch zakupiła niezbędny grunt i ogłosiła konkurs na projekt budynku. Zwycięskim okazała się propozycja Buchan Group. Projekt pomyślany był w taki sposób, by obiekt oparł się trzęsieniu ziemi. Posadowiono go na specjalnej betonowej płycie spoczywającej na powierzchni gruntu, aby równomiernie rozprowadzał drgania. Dlatego po kataklizmach z 2010 i 2011 roku ustanowiono tutaj siedzibę Obrony Cywilnej. Budynek uległ jednak pewnym uszkodzeniom i wymagał napraw. Ponownie otwarto go w grudniu 2015 r.
Drugim nowoczesnym budynkiem jest Te Pae – czyli centrum kongresowo-kulturalne. Zastąpiło ono podobny obiekt, który został zniszczony podczas trzęsień ziemi z lat 2010 i 2011. Nazwę tłumaczy się z języka maoryskiego jako „miejsce spotkań”. Powierzchnia całego budynku liczy 1,7 ha. Powstał według projektu Woods Bagot & Warren and Mahoney. Koncepcja architektoniczna kręci się wokół rzeki, a do stworzenia elewacji użyto 43 tys. specjalnych płytek, które mają odbijać toń Avonu i połyskiwać w świetle dnia.

Początek budowy datuje się na rok 2017 r. Otwarcie planowano 3 lata później, ale zostało ono opóźnione przez pandemię. Ostatecznie kosz budowy sięgnął 450 mln NZD.
Pierwsze centrum handlowe świata
Regent Street nazywana jest czasem pierwszym centrum handlowym świata. Zbudowana jako prywatna inwestycja na początku lat ’30 XX w. z 40 sklepami w stylu tzw. Hiszpańskiej Misji. Pierwotnie ulicę nazywano The Circus Paddock, bo od 1888 r. stał tutaj budynek zwany Colosseum, z którego korzystały cyrki, lodowisko a potem także fabryka butów, postój taksówek czy pierwsze w mieście kino. Obiekt zburzono w 1931 r. i wtedy zrodził się pomysł budowy obszaru handlowego według projektu Francisa Willisa.
Prace konstrukcyjne zaczęto na przełomie 1931 i 1932 r. Szczególnie imponujący wydawał się system oświetlenia składający się z 400 lamp. Otwarcie świętowano hucznie, chociaż odbyło się ono w czasach Wielkiego Kryzysu. Okazało się, że jedynie 3 sklepy mają najemcę…

Ulica stała się deptakiem w 1994 r., chociaż pozostawiono na niej tramwaj. Większość budynków uległo poważnym uszkodzeniom w trakcie trzęsień ziemi. Otwierane były stopniowo od 2013 r.
Nieopodal Regent Street mieści się także Isaac Theatre. Budynek powstał według projektu Sidey’a i Alfreda Luttrelli. Ukończono go w 1908 r. w stylu edwardiańskim i jest w zasadzie trzecią siedzibą teatru miejskiego. Swoje imię nosi na cześć Lady Diany Isaak, wieloletniej donatorki.

Ogród botaniczny i tereny zielone
Ścisłe centrum miasta zamyka od zachodu duży kompleks zieleni. Składają się na nie Ogród Botaniczny i rozległy Hagley Park. Ten drugi powstał już w 1855 r., kiedy rząd prowincji zarezerwował ziemie „na zawsze jako park publiczny, który ma być otwarty dla rekreacji i rozrywki ogółu społeczeństwa”. Areał który stanowi ponad 164 ha podzielony jest na trzy części: Little Hagley Park, Hagley Park North and Hagley Park South. Granice tego potężnego terenu wyznacza od wschodu rzeka Avon.
Hagley Park swoją nazwę wziął od mieszczącej się tutaj wiejskiej posiadłości lorda Lytteltona. W XIX i na początku XX w. na jego obszarze odbywały się m.in. Wielka Wystawa Przemysłowa (1882), Wystawa Międzynarodowa (1906-1907), australijsko-azjatyckie mistrzostwa tenisa (dzisiaj Australian Open). Współcześnie to popularny obszar piknikowy, ale są tutaj także zlokalizowane liczne boiska (m.in. do krykieta), pole golfowe oraz heliport dla pobliskiego szpitala.Tutaj odbyła się zbiorowa ceremonia pogrzebowa po atakach terrorystycznych na meczety (Al Noor i Linwood Islamic Center) z 15 marca 2019. Zginęło wtedy 51 osób, a 40 zostało rannych. Sprawdzą był australijski biały supremista.

W zakolu rzeki Avon zlokalizowano z kolei uroczy Ogród Botaniczny Christchurch. Utworzono go w roku 1863, a pierwszą rośliną jaką tutaj posadzono był dąb szypułkowy upamiętniający ślub księcia Alberta i Aleksandry Duńskiej. Cały obszar ma 21 ha. Znajduje się tutaj kilka sekcji: azaliowa, magnoliowa, leśna, azjatycka, ziołowa i przepiękne różaneczniki.

W roku 1901 zbudowano Obserwatorium Magnetyczne, które posłużyło Roberto Scottowi i Ernestowi Shackletonowi do kalibracji kompasów przed wprawą na Antarktydę. W Ogrodzie zwraca uwagę także ciekawa fontanna zw. Fontanną Peacocka. Stanęła ona w 1996 r. po blisko 50 latach trzymania jej w magazynie. Obiekt został zakupiony z pieniędzy Johna Thomasa Peakocka (był jednym z pierwszych osadników) dla Stowarzyszenia Upiększania Christchurch. Odsłonięto ją w 1911 r. i od razu wzbudziła liczne kontrowersje: zarzucano jej jarmarczny charakter. W roku 1949 r. została zdemontowana z pierwotnego miejsca (rozłożono ją na 309 części) i musiała czekać pół wieku na ponowne złożenie (wiele elementów trzeba było jednak odtworzyć). Do dziś toczą się spory, czy nie jest zbyt kiczowata, aby ją tak beztrosko eksponować.

Drogi żelazne lokalne…
Już u zarania, miasto było bardzo rozległe. W związku z tym, już w 1855 r. pojawiła się koncepcja poprowadzenia tramwaju. Jednak rzeczywiste działania podjęto dopiero 20 lat później. Pierwsza linia została zainaugurowana 9 marca 1880 r. na trasie z Placu Katedralnego do dworca kolejowego. Co ciekawe, krótko po otwarciu torowiska trzeba było je zamknąć, bo szyby położone były niedbale i uległy wypaczeniu.
Prawdziwy wzrost zainteresowania tramwajem datuje się na przełom XIX i XX w. Wiązało się to przede wszystkim z postępującą rozbudową i industrializacją miasta. W roku 1905 nastąpiła elektryfikacja sieci, a już dwadzieścia lat później Christchurch stało się drugim miastem z największą siecią żelaznych dróg miejskich w Australazji. Kolejne lata przyniosły jednak prawdziwą przeplatankę wzlotów i upadków. Najpierw Wielki Kryzys doprowadził do spadku zainteresowania na rzecz transportu rowerowego. Z kolei okres II wojny światowej oraz bezpośrednio po niej, ze względu na braki aprowizacyjne znów prowadzą do tramwajowego boomu i przeeksploatowania sieci. Ostatecznie to doprowadziło to do jej upadku, bo gros środków zamiast na transport publiczny pakowano w inne gałęzie gospodarki, a tramwaje poddawano jedynie doraźnemu utrzymaniu.

W 1945 r. powołany zostaje Future Policy Commitee. Podjęta zostaje decyzja o używania torów do granic możliwości, a po ich wyczerpaniu – zastąpienie tramwajów autobusami. Tak się wkrótce stało. 11 września 1954 na trasę wyjechał ostatni skład łącząc pętle Papanui i Cashmere. Ochrony dziedzictwa tramwajowego w Christchurch podjęła się w 1960 r. Tramway Preservation Association. Przejęto kilka historycznych wozów, odbudowano odcinki linii. W 2005 r. mikrosieć okalającą ścisłe centrum miasta przejęła Scenic Line Limited i od tego momentu tramwaje stały się atrakcją. Dzisiaj charakterystyczne wagony kursują m.in. z pętli przy Placu Katedralnym. Dalej jazda odbywa się ulicami, przy których stoją główne punkty na mapie turystycznej. Ciekawym jest kraniec znajdujący się pod zadaszoną arkadą Regent Street.

…i międzymiastowe
Dłuższe są w Christchurch tradycje ciężkiej kolei żelaznej. Budowa linii kolejowej w tym mieście sięga w zasadzie jego początków, kiedy niezbędne stało się ustanowienie połączenia z portem w Lyttelton. W miarę upływu czasu tory zaczynają być ciągnięte coraz dalej na południe. Pierwsza stacja w mieście powstała w 1863 r. Był to jednak obiekt niewielki i nienadążający za rosnącą popularnością pociągów. W związku z tym 13 lat później rozpoczęto roboty przy nowej stacji, dużo większej i bardziej funkcjonalnej. Niebawem Chch stało się także najważniejszym węzłem kolejowym na Wyspie Południowej. Łączyły się tutaj trzy linie: Coastal Pacific (w kierunku Pciton), TranzAlpine (do Greymouth) i Southern (do Dundin/Invercargill).

Tzw. druga stacja została otwarta w roku 1877. Wybudowano ją w stylu neogotyckim, według projektu J. G. Warnera. Miała charakterystyczne elementy drewniane połączone z czerwonymi cegłami. W XX stuleciu, kiedy znaczenie kolei zaczęło spadać, także i budynek zaczął popadać w ruinę. Do ostatecznego upadku doprowadziło go trzęsienie ziemi.
Dzisiejsza stacja jest ledwie cieniem po dawnej świetności. Niewielki, modułowy budynek obsługujących dziennie czasem tylko jeden pociąg… Nie ma już także śladu po elektryfikacji linii, a w 1929 r. to właśnie w Christchurch otwarto pierwszą w Nowej Zelandii linię zelektryfikowaną.

Christchurch: dlaczego warto tutaj przyjechać?
Christchurch odradza się po kolejnych katastrofach niczym feniks z popiołów. To miasto spokojne i wyciszone. Może wpływa na to ogólnie stosunkowo nieduża populacja. A może doświadczenia, które spadły na tutejszą społeczność. Kiedy jechałem autobusem na lotnisku przesympatyczna kierująca zagadywała każdego pasażera. Na mój komplement, że jest przeuroczą osobą, zareagowała westchnięciem i podziękowała kilka razy: Thank you, my dear, thank you.

I tak zapamiętam stolicę nowozelandzkiej Wyspy Południowej. Jako miasto melancholijne i jako plac budowy. Ale zapamiętam je także jako przyjemne miejsce do zwiedzania, do spacerów i podziwiania, z jaką siłą i determinacją cywilizacja podnosi się tutaj po upadku.
Przeczytaj także:
- Jak dostałem się do Christchurch? Ano skorzystałem z usług taniego przewoźnika Jetstar. Sprawdźcie jak wyglądała moja podróż na ich pokładzie;
- Aby wjechać do Nowej Zelandii, trzeba uzyskać autoryzację. Sprawdzisz jak zrobić to krok po kroku tutaj.