Znajdziecie tutaj garść informacji praktycznych o Fidżi.
Czas
+10 h latem, +11 h zimą.
Przekraczanie granicy
Wymagany jest paszport ważny minimum 6 miesięcy od daty wjazdu. Na granicy trzeba wypełnić deklarację celną, mieć zarezerwowany przynajmniej jeden hotel oraz posiadać bilety powrotny lub na dalszą podróż.
Jak dojechać
Z Europy najlepszym sposobem na dostanie się na Fidżi jest skorzystanie z połączeń British Airways lub Finnair. W tych liniach można kupić bilet na całą podróż. Jest to jednak opcja bardzo droga (ok. 6-7 tys. PLN). Można na własną rękę kupować bilety do jednego z miast w Azji: Tokio, Singapuru lub Hongkongu albo USA: Los Angeles lub San Francisco i stamtąd dalej na Fidżi (na pokładzie Fiji Airways). Ja leciałem przez San Francisco. Dzięki osobnym biletom udaje się zaoszczędzić nawet 2-2,5 tys. PLN. Czasowo wychodzi podobnie, chociaż trzeba się liczyć z konsekwencjami przesiadek na własną rękę (a ryzyko zawsze jakieś istnieje).
Inni przewoźnicy latający do Nadi to: Air New Zealand (Auckland), Jeststar Airways (Sydney), Qantas (Sydney), Virgin Australia (Brisbane, Melbourne, Sydney).
Pieniądze
Używa się dolarów fidżyjskich. 1 FJD = 100 centów. Funkcjonują banknoty (w tym jedyne na świecie o nominale 7 FJD) i monety (głównie centy, ale także 1 i 2 FJD).
1 FJD = 1,83 PLN (13.04.2020).
Banki mają przedstawicielstwa w większych miejscowościach prawie na wszystkich wyspach i dokonują wymiany walut (często za niewielką prowizją, ale kurs jest przeważnie najbardziej korzystny względem innych punktów wymiany). Najlepiej wymieniać dolary amerykańskie, rzadziej euro. Wymiany pieniędzy można też dokonać w niektórych hotelach.
Działa większość popularnych kart kredytowych. Bankomaty są powszechne.
Kiedy jechać
Na Fidżi cały rok jest ciepło. Zgodnie z różnymi źródłami najlepszy okres na wyjazd sytuuje się między majem a październikiem. Szczyt wakacyjny jest w czerwcu i lipcu. W okresie od listopada do kwietnia przypada pora deszczowa i sezon cyklonów. Ja byłem w lutym i było znośnie (chociaż deszcz padał codziennie przeważnie późnym popołudniem). Temperatury w tym miesiącu są przeważnie najwyższe (ok. 30-32 st. Celsjusza). Cyklony stanowią poważne zagrożenie – podczas mojego pobytu jeden sformował się w okolicach Vanuatu, ale szczęśliwie ominął Fidżi.
Gdzie spać
- Nadi – korzystałem z hotelu Nalagi. Mieści się w średnim przedziale cenowym, nowoczesny, ma basen i bar na dachu, w połowie drogi między lotniskiem a centrum miasta.
- Taveuni – korzystałem z Garden Island Resort. Jest drogi, niemal za wszystko trzeba płacić dodatkowo (internet, śniadanie ciepłe), chociaż pięknie położony. Tutaj zostałem okradziony.
- Suva – korzystałem z przyzwoitego Tanoa Plaza Suva.
Gdzie jeść
- Wszystkie wyżej wymienione hotele posiadają własne restauracje. Bardzo dobre jedzenie, chociaż drogie, serwowano w Garden Island Resort.
- W Nadi polecam restaurację Tu’s Place (Queens Road 37, Martinmar-Nadi). Na jedzenie czeka się dość długo, ale jest pyszne. Szeroki wybór, także dla wegetarian, przesympatyczna obsługa. Czasem jednak brakuje miejsc, dlatego warto zarezerwować stolik.
Co jeść i jakie są ceny
- Zasadniczo dostępne są napoje i większość typowych przekąsek znanych firm. Puszka Coka-Coli kosztuje 2-3 FJD, piwo (butelka 0,33 l) – 5-10 FJD (zależnie czy w sklepie czy restauracji), Nachosy Doritos 5-6 FJD, dwudaniowy obiad w restauracji ok. 40 FJD, ananas od przydrożnego sprzedawcy 1 FJD, 1 l wody w butelce (Fiji Water) 2-3 FJD.
- Często i dużo je się ryb i owoców morza (szczególnie krewetki). Dostępne są też dania mięsne (szczególnie kurczak). Popularne jest curry w różnych rodzajach. Wegetarianie bez problemu znajdą coś dla siebie.
- Polecam specjał – zupę szpinakową na mleczku kokosowym.
- Są dwie szczególnie znane marki napojów: Fiji Water (w charakterystycznych prostopadłościennych butelkach, z kwiatem hibiskusa na obwolucie) oraz Fiji Bear (Made in Paradise).
Jak się przemieszczać
- Transport między wyspami zapewniają promy, chociaż przeważnie kursują rzadko.
- Fiji Link – to linia lotnicza należąca do Fiji Airways obsługująca trasy krajowe. Większość połączeń obsługiwanych jest z Nadi, mniej z Suvy. Ceny – dość wysokie, obowiązuje zasada im wcześniej kupiony bilet, tym taniej;
- Northern Air – niewielka prywatna linia oferująca rejsy między różnymi wyspami. Rozkład lotów to jednak wielka niewiadoma, w internecie bilety często bywają niedostępne. Można próbować kupować na miejscu.
Wycieczki/muzea/atrakcje turystyczne
- Garden of the Sleeping Giant (Nadi), otwarte od poniedziałku do soboty od 9 do 17 i w niedziele od 9 do 12. Wstęp (2020): 18 FJD dla dorosłych, 9 FJD dla dzieci i 45 FJD dla rodzin. Dojazd: taksówką – ok. 50 FJD w jedną stronę. Można złapać specjalny zielony autobus kursujący z centrum Nadi (ok. 5 FJD, raz na godzinę, podobno nie zatrzymuje się po drodze) lub z dowolnego przystanku na głównej drodze (Queens Road) złapać autobus jadący w kierunku Lautoki (1-2 FJD). Wtedy trzeba poprosić kierowcę żeby wysadził przy zejściu do ogrodów i następnie odbyć ok. 20-min. marsz przez wioskę Wailoko. Wiele lokalnych biur podróży oferuje pakiety ze zwiedzaniem Ogrodu oraz wstępem np. do parku linowego, wizyty w punkcie widokowym Vuda i in. Jeśli ktoś lubi takie przygody i chce mieć wszystko podane na tacy – to pomysł dla niego. Cena (w zależności od zawartości pakietu i długości trwania) to od 50 do 80 USD.
- Trekkingi po wyspie organizuje m.in. Urban Adventures Fiji. Warto jednak poszukać innych możliwości.
- Fiji Museum (Suva), otwarte codziennie od 9:30 do 16:30 (poza piątkami, kiedy zamykane jest o 16:00). Wstęp (2020): 10 FJD.
- Snorkeling (Taveuni), korzystałem z pośrednictwa Dive Shop przy hotelu. Profesjonalnie, z pełnym sprzętem. Dwie sesje po 45 min. snorkowania z przewodnikiem, przekąskami w przerwie na pokładzie łódki – koszt 150 FJD. Nurkowanie z akwalungiem (tylko z certyfikatem) – 300 FJD (dwie butle).
- Wizyta w Bouma National Park (Taveuni), taksówka na ok. 6 godzin – 60 FJD (za pośrednictwem hotelu), 16 FJD – bilet wstępu. Trzeba mieć wygodne buty do trekkingu, ręcznik i kąpielówki. Koniecznie weźcie też repelenty.
Przewodniki
Nie ma przewodników w języku polskim. Na rynku znajdziemy jednak anglojęzyczne książki wydane przez Lonely Planet oraz Rough Guides. Oba dostępne są w Polsce na popularnych serwisach sprzedażowych. Korzystałem z tego drugiego i mogę go polecić.