Jedna z bardzo atrakcyjnych przyrodniczo, historycznie i widokowo ścieżek trekkingowych na Terceirze, opasa wygasły wulkan Monte Brasil. Początek szlaku bierze się jeszcze w stolicy wyspy – Angra do Heroísmo. Ale to nie wszystko. Warto jeszcze zejść krótką odnogą do ruin twierdzy, które zawieszone są na stromym klifie.
Monte Brasil – geologiczna ciekawostka
Pod względem geologicznym Monte Brasil nie jest tworem starym. To stożek o szerokości 3 km i wysokości 205 m npm. Jego powstanie wiązane jest z aktywnością głównego wulkanu wyspy – Guilherme Moniz, który wywoływał wiele podwodnych erupcji w bezpośrednim sąsiedztwie.
Tak powstał niewielki, przylepiony do wyspy półwysep, który często kryje się za chmurami. Od strony stolicy Terceiry – utworzył zatoczkę Angra, a od strony zachodniej – Fanal.
Monte Brasil wygasły jest od wielu tysięcy lat. Przez ten czas poddawany był erozji wiatru, deszczu i oceanu. Ale wygląda fantastycznie. Kiedy nie pokrywa go mgła, widać wyraźnie stożkowaty kształt. Zbocza wulkanu porasta zieleń, podobnie jak i wnętrze kaldery. Tą można podziwiać z kilku punktów widokowych. Szczytem krateru prowadzi zresztą przyjemny szlak pieszy oznaczony jako PRC04TER. Można go obejść w ok. 3 godziny, chociaż może to zajęć nieco dłużej jeśli zachodzi się do ruin fortyfikacji i zwiedza baterię dział.
Strategiczne znaczenie
O znaczeniu Monte Brasil prawdopodobnie przekonali się już Fenicjanie. Archeolodzy twierdzą, że część występujących tutaj grot mogła im służyć jako miejsce pochówku. Znaleziono bowiem dowody, które o tym świadczą. Jednym ze śladów, które pośrednio dowodzą, że półwysep był uważany za miejsce święte jest istniejąca od 1615 r. kaplica-pustelnia Ermida de Santo Antonio da Grota. Powstała ona w miejscu zagłębienia skalnego, które znane było już w starożytności.
W czasach nowożytnych mały półwysep stał się łakomym kąskiem. W XVI w. został on zajęty przez farmę-gospodarstwo należące do Manuela do Rego da Silva. Stopniowe zabudowywanie Monte Brasil elementami fortyfikacji zaczyna się w podobny okresie. Powstaje kilka warowni i twierdz. Do dzisiaj przetrwała jedynie Forteca Św. Jana Chrzciciela (Fortaleza de São João Baptista), którą ciągle zajmuje wojsko. Położona jest na przyczółku między lądem a półwyspem. Tutaj także zaczyna się szlak prowadzący w głąb krateru. W tym celu trzeba przejść przez efektowną bramę.
Na Monte Brasil znajdują się także ruiny innych fortyfikacji. Zbaczając z głównego szlaku otaczającego kalderę, można dojść także do pozostałości Fortu Quebrada. Wybudowano go na skalnym klifie. Służył jako obserwatorium martwych punktów dla innych fortów – Św. Jakuba i Św. Antoniego. Wejście tutaj jest dość trudne: ścieżka jest bardzo wąska, nierówna i źle wydeptana. Sam widok zabiera jednak dech w piersiach. Na klifie jest także bardzo stromo. Trzeba zatem być ostrożnym i rozważnym.
Piechurzy, którzy udają się na trakking po Monte Brasil z pewnością trafią także do miejsc zwanych Pico do Facho oraz Pico das Cruzinhas. Jest to rodzaj muzeum na wolnym powietrzu obrazujący fortyfikacje i budowle obronne służące przede wszystkim w II wojnie światowej. Istnieje tutaj m.in. bateria przeciwlotnicza, stanowiska artyleryjskie służące obronie przed atakami z wody i magazyn amunicji.
Piękno przyrody
To, co zasługuje na szczególną uwagę na Monte Brasil, to przepiękna przyroda. Nic dziwnego, że w 20 kwietnia 2011 r. utworzono Park Narodowy Terceiry, a obszar półwyspu został wyodrębniony jako rezerwat środowiska morskiego. Bez wątpienia spacer o każdej porze roku przyniesie wiele niezapomnianych wrażeń. Kiedy byłem tam w lutym przepięknie kwitły m.in. wielobarwne krzewy lantany. Ich kwiaty – zależnie od momentu rozwoju – mają różny kolor. Stąd w jednej kiści mogą być zarówno żółte, pomarańczowe, różowe albo fioletowe.
Na wulkanie w wielu miejscach występują także stanowiska endemicznego jałowca azorskiego.
W okolicach Miradouro do Pico Zimbreiro dostrzegłem w gęstwinie jakieś ssaki kopytne. Okazało się, że to zawleczony na wyspy gatunek kóz. Szczególnie samce były w tym okresie aktywne. To dzięki ich walkom i uderzeniom porożami w drzewka zorientowałem się z ich obecności. Niestety, dzięki charakterystycznemu umaszczeniu ledwie wyróżniały się z tła.
Gęsta roślinność tworzy często malownicze tunele. Spacerowanie nimi to czysta przyjemność.
Zaobserwować można także wiele ptaków. Azory same w sobie znane są wśród ornitologów nie tylko z występowania gatunków endemicznych, ale także z wędrówek tych zwierząt. Dzięki swojemu położeniu, w archipelagu często można spotkać migrantów przemieszczających się między Europą a Ameryką Północną. Mnie oprócz mew na klifach przy Forcie Quebrada udało się zaobserwować m.in. rudziki.
Kilka wskazówek praktycznych
- Oznaczenie szlaku: czerwono-żółty, wraz z odnogami, dobre kierunkowskazy na całości ścieżki; oznaczenie na mapach: PRC04TR;
- Początek i koniec: Angra do Heroísmo przy bramie Fortaleza de São João Baptista;
- Czas przejścia: ok. 4 godz. (z odnogami i zwiedzaniem);
- Wstęp na szlak: bezpłatne;
- Brak schroniska po drodze. Trzeba przygotować sobie drobne przekąski i koniecznie wodę; miejsca piknikowe wyznaczone są w okolicy Pico das Cruzinhas i Pico do Facho.
- Buty nie muszą być specjalnie do trekkingu, mogą być trampki. Ważne żeby były wygodne.
Przeczytaj także:
- Dlaczego pokochałem Azory;
- Szukasz miejsca żeby się zatrzymać w Agra do Heroismo? Wybierz Hotel Angra Azoris Garden;
- Jak podróżować między wyspami? Odpowiedź w recenzji linii lotniczej SATA Air Acores.