Czterogwiazdkowy hotel Radisson Blu Sobieski to jeden z bardziej znanych i często wybieranych obiektów noclegowych w Warszawie. Ma stosunkowo krótką, ale zawiłą historię. Sam budynek, w którym się mieści, został okrzyknięty jednym ze stołecznych potworków (laur „Koszmar sześciolecia 1989-1995”). Ze względu na stosunkowo przystępne ceny i dobrą renomę (moim zdaniem trochę przecenioną), jest dość popularny. Podczas mojego pobytu szczególnie dokuczliwa była młodzież, która często wybiera „Sobieskiego” na weekendowe noclegi – blisko stąd do popularnych klubów, dogodna jest też komunikacja. Tego typu klientela może mocno uprzykrzyć pobyt swoim hałaśliwym, często wulgarnym zachowaniem, które tylko nakręcają używki.

W skrócie
Informacje podstawowe:
- Lokalizacja: plac Artura Zawiszy 1, 02-025 Warszawa, Polska;
- Cena: od ok. 186 zł za pokój dla jednej osoby bez śniadaniem, bez możliwości zmiany terminu, wcześniejsza rezerwacja i natychmiastowa zapłata; dla członków programu lojalnościowego;
- Dostępność: Radisson Hotels.
Zalety:
- lokalizacja w centrum miasta;
- bardzo dobre śniadanie.
Wady:
- ciasne i nieciekawe pokoje;
- głośna klientela.
Subiektywna ocena: NEUTRALNY
Ciekawa historia
Nie może się obyć bez kilku słów o historii budynku i właścicielstwa. Bo są same w sobie interesujące. Obiekt zaprojektowano w początku lat ’90 XX w. Jest on doskonałym ucieleśnieniem panującego ówcześnie gustu. Albo jego braku. Jego autorzy to Wolfgang Treissing i Maciej Nowicki. Architekci chcieli nawiązać do typowych kamienic z przełomu dziewiętnastego i dwudziestego stulecia. Stąd pojawia się charakterystyczna kopuła narożna. Nic jednak nie jest tak szpetne jak pastelowa, różnorodna kolorystyka fasady.
Pierwszym właścicielem wtedy jeszcze hotelu „Jan III Sobieski” było konsorcjum banków PKO BP i Pekao SA działające pod nazwą Syrena International. W 2006 r. obiekt został przejęty przez Warimpex, a operatorem hotelu została firma Vienna International Hotels. Ich panowanie długo jednak nie potrwało, bo już w 2011 r. budynek przechodzi w ręce Wenaasgruppen, które powierza prowadzenie hotelu Rezidor Hotels and Resorts i włącza do sieci Radisson Blu.

W ofercie hotelu są aktualnie 452 pokoje w kilku różnych standardach. Najprostsze to jedynki zwane Cosy Rooms. Można się także zatrzymać w Standard Room (King lub Twin), Superior Room (King lub Twin), Premium Room a także Family Room, Friends & Family Rooms (Multiple Rooms), Junior Suite oraz Royal Suite.
Opis
Pokój
Zatrzymałem się w pokoju typu Standard z jednym łóżkiem typu King. Pościel była świeża i czysta. Do wyboru były poduszki o dwóch twardościach. U wezgłowia brakowało małego punktowego oświetlenia, był też tylko jeden kontakt po jednej stronie.

Sam pokój był raczej mały, mieścił się na piętrze 7, stąd skosy w suficie. To tylko wizualnie pomniejszało jego rozmiar. Zasadniczo dość ciężko było się poruszać, bo samo ustawienie wszystkich mebli było mało fortunne (między łóżkiem a ścianą było bardzo niewiele miejsca). Widać także było, że wszystkie sprzęty są mocno zużyte.

W kąciku ustawione było niewielkie biurko z indywidualnym oświetleniem. Bezpośrednio nad blatem umieszczono dwa gniazdka. Obok stało także krzesło. Można zatem powiedzieć, że przewidziano skromne miejsce do pracy.

Przy niewielkiej szafie, w której znajdował się sejf, ustawiono także specjalny regalik, który skrywał lodówkę i zestaw filiżanek. Dodatkowo w szufladzie pozostawione było kilka rodzajów herbat, kawa instant oraz cukier i zabielacz. Na blacie stał z kolei czajnik oraz dwie butelki wody mineralnej.

Łazienka była bardzo małych rozmiarów. Mieścił się tutaj sedes, niewielka umywalka blatowa z lustrem, oraz kabina prysznicowa.

Mogłem skorzystać z niezłych firmowych kosmetyków. Przygotowano także do dyspozycji zestaw czystych i puszystych ręczników w kilku rozmiarach.

Śniadania
Śniadania podawane są w formie bufetu w restauracji Marysieńka. Od poniedziałku do piątku pierwszy posiłek w ciągu dnia można zjeść od godz. 6:30 do 10:30, w weekendy czynne jest pół godziny dłużej – tj. do 11:00. W windach dostępne są informacje, w jakich przedziałach czasowych panuje jaki ruch. Jak się nietrudno domyślić – im później tym więcej gości.

Menu jest bardzo zróżnicowane. Obok tradycyjnej jajecznicy, kiełbasek na ciepło, czy podsmażanych warzyw, dostępny był szeroki wybór wędlin, serów i pieczywa. Można było liczyć na lokalne i skandynawskie akcenty (m.in. pyszne cynamonowe ślimaczki bułeczki). Dla wielbicieli nabiału przygotowano szeroką gamę jogurtów, mleka i płatków śniadaniowych, a także dżemy, owoce i słodycze. Wszystko było świeże, bardzo apetyczne, a obsługa dbała aby niczego nie brakowało. Bardzo restrykcyjnie pilnowane były obostrzenia pandemiczne – noszenie maseczek i korzystanie z rękawiczek jednorazowych.

Inne udogodnienia
Na parterze hotelu znajduje się duża recepcja, w której zwykle panuje spory ruch. Na szczęście proces rejestracji i wymeldowania przebiegł szybko, bo nie brakowało pracowników, którzy bardzo sprawnie wszystkim się zajmowali. Warto w tym momencie dodać, że check-in możliwy jest od godz. 15, a pokój trzeba opuścić najpóźniej o 12.

W obszernym hotelowym lobby dostępne są także punkty usługowe. To m.in. biuro podróży, kantor i jubiler.

Radisson Blu Sobieski swoim gościom oferuje także całkiem przyjemną część fitness. Składa się na nią nieźle wyposażona siłownia. Oprócz maszyn do ćwiczeń, dla korzystających dostępne są ręczniki i dystrybutory z wodą.

Na kondygnacjach podziemnych dostępny jest także dodatkowo płatny parking. W obiekcie mile widziane są także zwierzęta, choć trzeba liczyć się z dodatkowymi kosztami. W całym hotelu dostępna jest także bezpłatna sieć WiFi. Możliwe jest także bezpłatne przechowanie bagażu po wymeldowaniu.
Opinia
Niewątpliwym atutem hotelu Radisson Blu Sobieski jest jego centralne położenie niemal wpół drogi między dworcami Zachodnim i Centralnym w stolicy. W okolicy są przystanki autobusowe, tramwajowe, stacja WKD i pociągów regionalnych Warszawa-Ochota. Obiekt oferuje dobre śniadania i przyzwoitą część fitness. Zaskakująco przystępne są także ceny.

Sobieski cieszył się zawsze sporą renomą. Jednak mnie trochę rozczarował. Zwłaszcza w porównaniu z innymi hotelami tej marki. Małe i niewygodnie urządzone pokoje, mocno zużyte sprzęty – to raczej nie są szczególnie zachęcające cechy. W okolicy działa wiele innych, lepszych obiektów, w których można się zatrzymać za podobne lub niewiele wyższe pieniądze.
Przeczytaj także:
- ciekawe miejsce w Warszawie, które warto zwiedzić? Polecam Plac Krasińskich;
- inne opcje zakwaterowania w Warszawie? Może Novotel Warszawa Centrum w pandemicznym rygorze albo ibis Styles Warszawa City?
Zuzanna 1 lipca 2024
Recepcjonistka na medal! Pani Paulinko, obsługa na medal!