Hotel ten wybrałem ze względu na dogodne położenie (zaraz przy zjeździe z autostrady międzystanowej I40) oraz nieco niższą cenę niż okolicznych. I srodze się rozczarowałem, bo dawno takiego brudu i zaniedbania nie widziałem. Grzyb, plama na plamie, ekstremalnie zużyte sprzęty… całe szczęście nie widziałem robactwa. Ale i tak polecam dwa razy przemyśleć czy warto zaoszczędzić 200 zł i zamiast w Ramada by Wyndham Williams/Grand Canyon Area nie zatrzymać się w jednym z innych okolicznych hoteli.
W skrócie
Informacje podstawowe:
- Lokalizacja: 960 N Grand Canyon Blvd, 86046 Williams, Arizona, USA;
- Cena: od ok. 210 zł za pokój za dobę dla jednej osoby bez śniadania, poza sezonem;
- Dostępność: trip.com.
Zalety:
- dogodne położenie;
- niezbyt drogi.
Wady:
- brudno i grzyb na ścianach;
- nieprzyjemny zapach w pokojach;
- zagrzybiona klimatyzacja;
- bardzo zużyte sprzęty.
Subiektywna ocena: NIE POLECAM
OPIS
Hotel Ramada by Wyndham Williams/Grand Canyon Area to typowy obiekt modułowy. Ma dwie kondygnacje. Oferta obejmuje dwa rodzaje pokoi: standard lub studio suite z jednym z dwoma rodzajami łóżek do wyboru (queen lub king). Podczas swojej rezerwacji wybrałem pokój standardowy z dwoma łóżkami typu queen, bo inne niestety nie były już dostępne. Podczas meldowania okazało się także, że zostanę zakwaterowany na parterze w skrzydle, którego okna wychodziły wprost na parking. Nie było to zbyt fortunne dlatego zapytałem, czy jest szansa na wyższe piętro, ale okazało się to niemożliwe. To jednak nie wszystko. Otrzymałem pokój, w którym na boazerii u wezgłowia były potężne białe plamy, a prześcieradło na jednym z łóżek miało ślady pleśni. Nie działało także oświetlenie. Po długiej dyskusji ostatecznie pokój mi zmieniono, chociaż sam standard pozostał podobny. Było jedynie mniej pleśni na ścianach (tylko w łazience).
To, co zwróciło szczególnie moją uwagę to znaczny brud panujący w pokoju. Dywan i tapicerka mebli były ekstremalnie poplamione. Po włączeniu klimatyzatora natychmiast pojawił się charakterystyczny zapach świadczący o zagrzybieniu urządzenia. Na szczęście nie było gorąco, dało się wytrzymać bez jego używania.
Widoczne było także ogromne zużycie wszystkich sprzętów: np. fotel do biurka był odrapany i obszarpany tak bardzo, jakby przed chwilą wyciągnięto go ze śmietnika.
Pokój i łazienka
Układ pokoju świadczył o tym, że hotel jest zdecydowanie starego typu. Po wejściu po jednej stronie drzwi znajdowała się umywalka blatowa z lustrem, w osobnym pomieszczeniu na przeciwko – toaleta i wanna.
Osobliwie działał prysznic, który tłoczył wodę pod bardzo dużym ciśnieniem. Trudno było także uregulować temperaturę.
Jeśli chodzi o łóżka, to były zaskakująco wygodne. Miałem do wyboru poduszki o dwóch różnych twardościach.
W pokoju dostępne były także sprzęty małego AGD: lodówka, mikrofalówka i zestaw do przygotowania kawy i herbaty. To zdecydowanie najmocniejsze elementy wyposażenia, które warto mieć pod ręką, jeśli chce się uniknąć jedzenia w restauracjach.
Inne udogodnienia
Hotel Ramada by Wyndham Williams/Grand Canyon Area chwali się przede wszystkim basenem wewnętrznym. Tak rzeczywiście jest. Sam z niego nie korzystałem, ale wydał się względnie czysty patrząc z perspektywy reszty obiektu.
Dostępny jest także niewielki pokój fitness. Niestety ani samo pomieszczenie, ani jego wyposażenie nie należą do szczególnie zadbanych. Co więcej panował tam wyjątkowo nieprzyjemny zaduch, jakby nie wietrzono tam od długiego czasu.
Prócz tego dostępne są automaty z przekąskami i napojami oraz pralnia samoobsługowa dla gości.
Przy lobby działa także kącik biznesowy z komputerem i drukarką: można z niego skorzystać w dowolnym momencie. Recepcja jest dostępna przez całą dobę. Zameldować się można o godz. 15:00, check-out przewidziano na 11:00. Hotel dysponuje także dużym bezpłatnym parkingiem. W razie potrzeby samochód można zostawić jeszcze jakiś czas po opuszczeniu pokoju.
Hotel oferuje zakwaterowanie bez śniadania. Co ciekawe, byłem świadkiem dyskusji między gościnią a obsługą obiektu, gdyż klientka zakupiła poprzez pośrednika nocleg z posiłkiem, a na miejscu okazało się, że trzeba za niego dodatkowo dopłacić. Rzeczywiście, w Ramadzie w Williams jest restauracja (Rodeo Restaurant & Sports Bar) i można tam zjeść, a śniadanie kosztuje 12,99$. W formie bufetu jest ono serwowane od środy do niedzieli w godz. 6:30-10:30, a na wynos – w poniedziałki i wtorki. Płatności dokonuje się po posiłku w restauracji, nie w recepcji. Goście w godzinach porannych mogą skorzystać jedynie z bezpłatnej hotelowej kawy i herbaty, która podawana jest przy hotelowym lobby.
Jak pisałem wcześniej, hotel nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Żałowałem wręcz, że nie zatrzymałem się w innym, tylko nieco droższym, ale także wiele wyżej ocenianym. W przypadku Ramady w Williams to 3,8 gwiazdki na Google i 7,3 na booking.com. Jeśli zatem rozważacie ten hotel, to polecam jednak szukać czegoś innego.
Przeczytaj także:
- Co warto wiedzieć o Grand Canyonie? Wizyta na na północnej krawędzi;
- Grand Canyon od południa;
- Flagstaff i Williams: na transkontynentalnym szlaku;
- Grand Canyon Railway.